czwartek, 17 września 2009

na szybko!

Tak na szybko piszę - bo jest kilka informacji istotnych.

1. Dziś nie poszłam do pracy, aby się uczyć, bo w czwartek egzamin... oczywiście zamiast się uczyć... poszłam z Maćkiem się "zmatrykulować" czyli oficjalnie zapisać na zajęcia i dostać legitymację - oczywiście legitymacji nie dostaliśmy - za 2 tygodnie przyjdzie pocztą... Ale formalności już wszystkie dokonane - teraz jeszcze tylko konto w banku założyć i kartę studencką do tego dostać - i w pełni studentką USC (Universidad de Santiago de Compostela) będę.
No poza tym mamuśka moja kochana jeszcze będzie się za tydzień musiała pofatygować do Gdańska podpisać za mnie umowę z UG na studia - co bym grant mogła dostać... bo kasa się powoli.. ale kończy :)

2. Dziś tu było prawdziwe Santiago - padało, wiało, świeciło słońce, padało i... i zimno się zrobiło...

3. Jutro egzamin z 4 poziomu intensywnego kursu hiszpańskiego... Niestety... mam odczucie, że nic mi ten kurs nie dało... owszem po części przez to za z rana pracowała, a wieczorami wychodziła - a w między czasie zajęcia miałam... ale nie idzie się nauczyć 3000 słówek (z kosmosu niektóre), przerobić 2 książki i jeszcze przeczytać 10 artykułów i jedno opowiadanie przez 10 dni - a my teoretycznie o zrobiliśmy - tyle ze ja mało co z tego pamiętam!
Ale obiecuję, że nadrobię zaległości :))

4. Właśnie skończyłam czytać to opowiadanie na jutrzejszy ustny egzamin - tzn moja hiszpańska współlokatorka mi to czytała i tłumaczyła wszystko przy okazji - tekst był taki, że sama kilku słówek nie znała... Gabriel Garcia Marquez...

5. Tak więc idę spać, bo jutro od 9 będę z Mikim maglować naszą wspólną cudowną książkę... bleee... a myślałam, że ten kurs dużo mi da i do tego fajny będzię... ehh mam nadzieję, że za jakiś czas jednak go docenię :))

PS. trzymać kciuki - żebym zdała!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz