środa, 3 lutego 2010

pierwszy raz!

Żyję sobie obecnie w krainie szczęścia i radości, ale to już wiecie!
Bardzo, ale to bardzo dużo rzeczy przytrafia mi się tu po raz pierwszy.
Pierwszy raz w tak szybkim tempie poznałam tyle wspaniałych osób.
Pierwszy raz miałam wspaniałe wakacje, w które zwiedziłam tyle co jeszcze nigdy na raz.
Pierwszy raz cieszę się z byle czego co 5 minut, codziennie.
Pierwszy raz uwielbiam jak pada deszcz.
Pierwszy raz w lutym chodzę w krótkim rękawku.
Pierwszy raz byłam na nogach ponad 2 doby bez minuty snu.
Pierwszy raz biegam codziennie już od 3 tygodni.
Pierwszy raz siedzę w bibliotece do 3 w nocy.
Pierwszy raz nie boje się wracać z imprezy o jakiejkolwiek porze.
Pierwszy raz w życiu klucze zgubiłam,
Pierwszy raz..... dużo tego jeszcze było
ale przede wszystkim po raz pierwszy w życiu jestem szczęśliwa codziennieeeeeeeee, CODZIENNIE o każdej porze dnia i nocy, nawet jeśli:
Pierwszy raz w życiu... nie zaliczyłam egzaminu :PPPPP
Ponieważ we wszystkim tu znajduję tylko plusy! I to, że nie zaliczyłam włoskiego, a poprawkę mam w lipcu, ucieszyło mnie dlatego, że będzie motywacja do kontynuacji nauki :D
co jest akurat bardzo ważne, ponieważ dziś...

Dziś znalazłam Host organization, która to pomoże mi wyjechac na przyszły rok na wolontariat do Włoch :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

EVS polecam ten link!

Jestem przeszczęśliwą szcześciarą!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrowienia również dla Julii i Gośki, które to nie mają już egzaminów i są WOLNE!
Jak również bardzo ściskam Paulę, moją towarzyszkę bibliotecznych przesiadówek do 3 w nocy ;)

aaa i pochwalę się! Jestem tez bardzo szczęśliwa z tego powodu, iż moja mama (nie pierwszej młodości kobiecinka kochana) od tygodnia ma po raz pierwszy w życiu laptopa z internetem - i całkiem całkiem sobie radzi - dumna jestem z niej!
Bo na dodatek jeszcze się na angielski zapisała na Univ III wieku!
Tak trzymaj mamuś!

A dla pozostałych - uczymy się przez całe życie, więc ja wracam do nauku... bo do 3 juz tylko 5 godzin zostało ;P

2 komentarze:

  1. Jak czytam to jakbym siebie widziała sprzed paroma miesiącami :):) tam jest RAJ i tyle!!
    Ja Ci mówiłam w lipcu 2009, że Ci się spodoba:):):) buziole teraz już z zupełnie innego świata-bo Warszawki hehe :*:*:* / Aga K.

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana, ale ja ci wierzyłam... ale nie sądziłam, że może być aż tak C U D O W N I E!
    :*

    OdpowiedzUsuń