sobota, 3 października 2009

po prostu!

Jestem szczęśliwa!
Po prostu!
Cóż - pada deszcz, ale to nic!
Cieszy mnie to!
Wszystko mnie cieszy!

Szczęście... nie wiem dokładnie co to jest, ale wiem, że zawdzięczam to ludziom z którymi tu jestem!
Nie ma nikogo specjalnego - są wszyscy razem! Każdego lubię za coś innego, i każdemu mogę podziękować za to kawałek mojego szczęścia. Poza tym codziennie! codziennie poznaję kogoś nowego - może i na chwilę, a może i na całe życie - nigdy nie wiadomo, ale cieszy mnie to bardzo!
Kolejnym składnikiem mojego happiness jest miejsce w którym jestem - nie zamieniłam bym mojego Erasmusa na nic innego! To miasto ma klimat nie doopisania! To trzeba przeżyć i poczuć!
Podobno ciągle pada... dziś zaczęło po chyba miesiącu upałów, więc nawet mnie to ucieszyło. Każdy narzeka, że Santiago deszczowe - ja się cieszyłam tą pogodą jaka była :)
Następnie - moje nastawienie do życia. Odcięłam się od problemów i postanowiłam z życia czerpać tylko radość (wiem, że w mojej sytuacji jest łatwiej), i dokładnie tak robię.
Mam pozytywne nastawienie do wszystkiego - i wszystko co chcę się udaje! Nawet pewne sprawy w Polsce, które wcześniej były problemowe - teraz się świetnie układają!

Czy tęsknię? Po raz pierwszy w życiu, kiedy jestem poza domem - NIE!
Dlaczego? nie mam na to czasu, tu mi dobrze, a poza tym przychodzi moment w życiu na zmianę - taki właśnie nastąpił u mnie - do tego na lepsze - więc nie tęsknię, za tym co było.
Może troszeczkę za rodziną i przyjaciółmi - trochę za duchem 3miasta, ale to wszystko - wiem, że w grudniu ich zobaczę, więc teraz nie zamartwiam się tęsknotami, tylko czerpię radość z życia!!

Lecę, bo zaraz Madzia wpada - tak tak - ta Madzia, która to była moją pierwszą amigą w Santiago! Wróciła na kilka dni... na rowerze - 900 km! Podziwiam i cieszę się szalenie, bo się stęskniłam!
łuuuu ale się rozpadało !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz