środa, 3 marca 2010

wpis np.100 - podsumowanie!

Jak każdy i zawsze, z okazji braku okazji robię małe podsumowanie ;)

Co się zmieniło od momentu 'przed' blogiem do teraz??

Przede wszystkim zmieniło się na lepsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale to chyba zauważyliście ;)

Przede wszystkim chcę podziękować Adze W. za to że mnie namówiła na pisanie bloga... pamiątkę będę miała do końca życia - dzięki kochana - (ps. czekam na Ciebie w SdC)

Poza tym dziękuję tym co mnie czytają, a już w ogóle tym, którym się podoba to co piszę, i mam nadzieję, że będzie więcej takich osób, którym mój blog poprawia humor, nakłania na Erasmusa, czy na przyjazd do Santiago! ;) o to chodzi ;]

co więcej... ja się zmieniłam... moim zdaniem na lepsze - mam pozytywne (i Tylko pozytywne) nastawienie do wszystkiego, nawet do deszczu ;)
I chciałabym, żeby mi już tak zostało do końca życia :D

Nauczyłam się hiszpańskiego i znowu ostatnio zostałam pochwalona za mój akcent - urosłam w dumę jak nie wiem :D Co najważniejsze mam więcej i więcej chęci do nauki! (także włoskiego)

Poznałam wspaniałych ludzi... aż strach pomyśleć, że w lipcu się rozstaniemy :'(((
Zostaną w moim sercu na całe życie!!!!!!!!!!!

Mieszkam w przepięknym mieście, w cudownym kraju, otoczona przemiłymi tubylcami!
Zmieniłam też nastawienie do hiszpanów - uważam teraz, że jednak są przystojni ;)))))

Niektóre sprawy nie uległy zmianie - jak zwykle nie mam na nic czasu :D ale to włąsnie moje życie, które uwielbiam!!!!!!!!!!
Pomysłów mam miliony, a przyszły rok mam zamiar spędzić we Włoszech - idea zrodziła się w Santiago paradoksalnie...

A tymczasem...
lecę na zajęcia koloru... brzmi śmiesznie, ale jest fajne!!
ale przedtem - oto co mnie czeka przez najbliższe 2,5 tygodnia :DDDDDDDD
4.03 - Majorka
7.03 - Bruksela - dołącza do mnie koleżanka Marta
8.03 - Tarragona - jadę się spotkać z moją wspaniałą koordynatorką Erasmusową, i panią profesor z UG
10.03 - Paryż - lecę z Martą odwiedzić moją friend z liceum Karolinę + spotkać się z moją Agatką
16.03 - Walencja - lecę już sama, ale tam spotkam się z Santiagowymi Erasmusami!
Lecimy na LAS FALLAS :)

Tak więc... nic się nie zmieniło - jak zwykle jestem z podróży :DDDDDDDDDDDD que me gusta muchooooooooo!!

Besitos z mojego kochanego miasteczka Wam wszystkim przesyłam! :*

2 komentarze:

  1. Też byłam na Fallas!! Bosko było :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam 100 razy napisać że jestem przeszczęśliwa i radosna i w ogóle mam zakwasy od uśmiechania się :DDDDDDDD
    (i wcale nie jestem zakochana ;P)

    OdpowiedzUsuń